"Prawdziwe życie" Adeline Dieudonné

8/10

     Chciałabym opowiedzieć o książce, której nazwisko autorki może być Wam obce, a i okładkę z pewnością mało kto kojarzy. Powieść Adeline Dieudonné "Prawdziwe życie" jest mało znana. W moje ręce wpadła dzięki Dyskusyjnemu Klubowi Książki, do którego należę prawie od roku.
      Dziewczynka, jej młodszy brat Gilles, matka, ojciec i trupy zwierząt w domu. Pewnego dnia dzieje się coś, co wywołuje u dzieci ogromną traumę. Szczególnie u Gillesa, który po tym wydarzeniu niebezpiecznie zbliża się do psychopatycznego ojca. Tatuś ma dwie pasje. Jedną z nich jest polowanie, a drugą przemoc psychiczna i fizyczna wobec rodziny. Matka, nazywana przez córkę amebą, nie potrafi wyjść z roli ofiary. Chodzi wokół męża na palcach i bez słowa przyjmuje wszystkie ciosy.
      Przez mrok, ból i dramat przedzierają się promienie normalności. Dziewczynka jest niezwykle zdolna, zafascynowana nauką. Ma ukochanego psa, nawiązuje przyjaźń z panią Niteczką, znajduje pracę jako opiekunka do dzieci... ale to są krople... krople w morzu brutalności.                Czytając o tym wszystkim byłam autentycznie poddenerwowana. Świadomość, że na kolejnej stronie może czaić się zło jeszcze gorsze niż to, o którym już przeczytałam powodowała, że często robiłam przerwy. I choć bolało, wracałam z nadzieją na dobre zakończenie.
     "Prawdziwe życie" jest książką, o której, nawet gdyby bardzo się chciało, nie można zapomnieć. Jest oryginalna, niebanalna, podejmująca szereg ważnych tematów. Wwierca się z mózg i zmusza do myślenia. Lektura obowiązkowa dla wszystkich. Polecam!

Wydawnictwo Zysk Literanova
Stron: 208
Tytuł oryginału: La Vraie Vie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Matki na Fejsie" Melka Kowal

"Dom Holendrów" Ann Patchett

"Miraż" Camilla Läckberg, Henrik Fexeus