"Ostatni taniec" Przemysław Piotrowski
9/10
Luta Karabina powraca w "Ostatnim tańcu" Przemysława Piotrowskiego! Radość z czytania przesłaniał smutek, ponieważ jest to trzeci tom trylogii. Już tęsknię za tą niezwykłą kobietą.
Jak długo będzie trwała walka o spokój i bezpieczeństwo dzieci? Luta nigdy się nie poddaje. Za życie Franka i Weroniki jest w stanie oddać wszystko. Z Rosjanami nie ma żartów, a to właśnie oni przetrzymują dzieci. Na szczęście kobieta nie jest sama. Z pomocą przychodzą przyjaciele z elitarnej Jednostki Wojskowej Komandosów. Wygrać z tak bezwzględnym przeciwnikiem mogą tylko najlepsi.
Brawa dla autora za osadzenie historii w trudnym politycznie okresie. Za chwilę Rosjanie zaatakują Ukrainę, a Luta ma zlecenie zamordowania przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO przebywającego na terenie Polski. Można sobie wyobrazić, jakie konsekwencje miałoby to dla naszego kraju. Ale czym jest zdrada narodu w porównaniu z ocaleniem dzieci. Dla każdej matki wybór byłby oczywisty.
Miałam duże oczekiwania względem ostatniego tomu cyklu. I nie zawiodłam się, bo akcja gnała jak szalona. Jest też to co lubię, czyli dużo brutalnych morderstw i elementów zaskoczenia. To wszystko zostało idealnie doprawione emocjami towarzyszącymi matce ratującej dzieci. Wspaniale opisana została również siła przyjaźni, dla której bez zastanowienia ryzykuje się życiem.
Zarówno "Ostatni taniec", jak i dwie poprzednie części "Prawo matki" i "Nic do stracenia" czytałam z zapartym tchem. Uwielbiam Lutę i w każdej sytuacji kibicowałam jej z całych sił. Kocham też styl Przemysława Piotrowskiego. Wszystko razem tworzy idealne połączenie. Polecam!
Wydawnictwo Czarna Owca
Stron: 376
Cykl: Luta Karabina (tom 3)
Komentarze
Prześlij komentarz